Wymuszenia wśród młodzieży- wielki problem w szkołach

Dwa lata temu Janek stracił ojca. Od tego czasu jest zamknięty w sobie i praktycznie wcale się nie uśmiecha. Ponadto, bardzo obniżyły się jego osiągnięcia w nauce. Cała ta sytuacja spędza sen z oczu matce Janka- Danucie. Danuta po śmierci męża sama wychowuje chłopaka. To jest jej jedyne dziecko, dlatego stara się jak może okazywać mu miłość i zainteresowanie. Próbuje dotrzeć rozmowami do serca dziecka. Janek jednak nie ustępuje. Pewnego popołudnia, gdy wrócił ze szkoły, Danuta jak zwykle zaczęła wypytywać: Jak było? Synku powiedz, jak było…? Chłopak spuścił tylko wzrok nie odpowiadając ani słowem.
Zatroskana matka długo myślała, czym mogłaby mu sprawić radość. Doszła do wniosku, że podaruje mu nowy telefon, w końcu każdy chłopak w jego wieku ucieszyłby się z takiego prezentu. Dodatkowo zainstalowała wcześniej w telefonie aplikacje szpiegowską SpyOne-X, aby mieć pod kontrolą ewentualne niebezpieczne znajomości Janka. Danucie bardzo zależało, by nikt nigdy nie skrzywdził jej synka, który i tak już zbyt wiele doświadczył. Za kilka dni Janek obudził się przy niewielkim kartonowym pudełku leżącym na stoliku. Szybko zbiegł po schodach na dół i przytulił mamę. Wydawało się, że teraz wszystko zmieni się na lepsze…
Początkowo obserwując kontakty Janka z rówieśnikami, nic nie wzbudzało zastrzeżeń. Ostatnio jednak coś się wydarzyło. Chłopak wrócił do domu zapłakany, twierdząc, że zgubił telefon. Danuta natychmiast odtworzyła nasłuch na żywo w trzech ostatnich godzin. To co usłyszała, brzmiało mniejwięcej tak: “Oddawaj telefon ty mały cwelu, bo zaraz dostaniesz w ryj… Nie, nie chce tym razem kasy, masz mi dać telefon!” Danuta szybko powiadomiła odpowiednie służby o zaistniałej sytuacji. Dzięki lokalizatorowi GPS prześladowca szybko został zatrzymany. Okazało się, że już dużo wcześniej uczniowie z różnych klas skarżyli się na zaczepki i wymuszenia z jego strony, jednak nikt nie reagował. Tym razem policja zebrała rzetelne dowody dokonywanych przez niego przestępstw, co zadecydowało o umieszczeniu chłopaka z zakładzie poprawczym.
Telefon szybko wrócił do właściciela. Janek przyznał się, że obawiał się starszego od siebie kolegi i starał się go unikać. Kilka razy w zamian za zostawienie go w spokoju, musiał oddać kieszonkowe.
Od tej pory znacznie poprawiły się relacje Danuty i Janka. Chłopak wie, że może szczerze mówić mamie o swoich problemach, ponieważ ta go zrozumie i zrobi wszystko, by stanąć w jego obronie.

Sprawdź Możliwości Programu